Niektórzy mają pecha

TALIZMANY
Przesądy obecne są nawet wśród wyznawców
starych, uniwersalnych religii. Na przykład
jednym z najbardziej popularnych
„talizmanów" jest krzyż. Jednak wielu
chrześcijan, wybierając się w podróż, zabiera
ze sobą dodatkowo medalion ze św.
Krzysztofem, w nadziei, że uchroni ich od
złych przygód.
CZY PRZESĄDY ZNAJDUJĄ SWE UZASADNIENIE W RZECZYWISTOŚCI? NAUKOWCY STARAJĄ SIĘ DOWIEŚĆ SŁUSZNOŚCI NASZYCH OBAW WOBEC NIEKTÓRYCH SYMBOLI

Zdaniem wielu osób było to jawne kuszenie losu. Ale kiedy władze NASA, symbolu amerykańskiego postępu, ustaliły nazwę kolejnej załogowej wyprawy na Księżyc, umyślnie zignorowały irracjonalne przesądy. Misji otrzymała bowiem nazwę Apollo 13. Rodziny astronautów miały jednak złe przeczucia, zwrócono się więc do Madame Sybill Leek, słynnego medium i znawczyni astrologii. Jej przepowiednia nie dodała im otuchy. Madame Sybill wywróżyła, że dwóm spośród trzech astronautów w czasie ekspedycji będzie grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Być może nawet zginą. Nie potafiła podać więcej szczegółów, ale wysłała swą przepowiednię wielu osobom ku przestrodze.

SPEŁNIONA PRZEPOWIEDNIA
Kilka dni przed startem jeden z astronautów, Ken Ma&ingly, został skreślony z listy załogi ze względu na kłopoty zdrowotne. Madame Sybill uznała, że to dlatego widziała niebezpieczeństwo zagrażające jedynie dwóm astronautom. Dzisiaj wiemy już, że Apollo 13 nigdy nie wylądował na Księżycu. Tylko dzięki
wyjątkowemu szczęściu astronautom udało się cało wrócić na Ziemię. Oficjalną przyczyną niepowodzenia wyprawy było uszkodzenie zbiornika z tlenem, który eksplodował mniej więcej w połowie drogi. Innego zdania są ludzie, którzy wierzą
w złą moc liczby 13. Twierdzą oni, że przypadek wyprawy Apollo 13, która o mały włos nie skończyła się tragicznie, wyraźnie wskazuje, do czego może prowadzić lekceważenie przesądów.

PRADAWNE WIERZENIA

„Zabobony są religią słabych umysłów"- pisał XVIII-wieczny angielski filozof Edmund Burkę. Jeśli tak jest w istocie, to znaczy, że ludzkość nigdy nie była zbyt rozgarnięta. W całej historii bowiem, we wszystkich kulturach, ludzie zabezpieczali się przed złem i nie bacząc na logikę odprawiali rytuały, których jedynym celem było zyskanie przychylności losu. Nawet dziś, w tak, wydawałoby się, racjonalnych czasach, ludzie wciąż są przesądni. Według badaczy 40 proc. mężczyzn i aż 60 proc. kobiet wierzy w różnego rodzaju zabobony. Wystarczy spojrzeć, jak wielką popularnością cieszą się publikowane w czasopismach horoskopy. Przykład astrologii wyraźnie świadczy o tym, jak poważny problem pojawia się przy próbie zdefiniowania, czy coś jest przesądem, czy nie. Ludzie, którzy traktują astrologię poważnie i wierzą w jej moc przewidywania przyszłości, spotykają się nierzadko z pobłażliwym uśmieszkiem sceptyków; podczas gdy dla nich jest to wręcz nauka ścisła i dla potwierdzenia jej
wiarygodności mogą podać wiele zaskakujących przykładów. Niektóre przesądy, przez stulecia postrzegane jako przejaw ciemnoty, znalazły całkiem racjonalne uzasadnienie. Jednym z najbardziej znanych przykładów takiego „zabobonu" jest historia Edwarda Jennera. Ten brytyjski uczony (1749-1823) zwrócił uwagę na lokalne podania, według których ludzie, którzy chorowali na krowią ospę, są odporni na zarażenie ospą ludzką. Postanowił zatem przeprowadzić próbę wszczepienia pacjentowi najpierw ospy krowiej, a następnie ludzkiej. Zarazki ludzkiej ospy nic przyjęły się i tak właśnie została wjy naleziona szczepionka. Zdrowie zawsze było dla nas bardzo ważne, nic więc w tym dziwnego, że wiele przesądów i zabobonów dotyczy właśnie ludzkiego ciała. Długo uważano na przykład, że masturbacja prowadzi do osłabienia organizmu, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci?Ząb wyrwany z czaszki zmarłego miał natomiast przynosić ulgę w bólu zęba osobie żyjącej. Bardzo wiele przesądów 'wiąże się z włosami. Na przykład ciemne włosy uważane są za symbol szczęścia, zaś zrośnięte brwi były znakiem, że takiego człowieka raczej należy unikać. Magiczną moc miał też podobno kosmyk ściętych włosów.
Respektowanie przesądów zapewnia przychylność losu. „- Czerwony kolor od urodzenia przynosił mi szczęście" - twierdzi sławna włoska aktorka, Sophia Loren. Ddmond Hill, kierowca Formuły 1, zawsze wsiada do swego bolida z prawej strony i zawsze nosi medalion ze św. Krzysztofem, patronem kierowców, który należał niegdyś do jego ojca. Takich drobnych, spotykanych na co dzień przesądów jest niezliczona ilość. Na Wydziale Psychologii uniwersytetu w Herfordshire w Anglii, naukowcy
przeprowadzili badania, których celem było sprawdzenie, jaką rolę w życiu człowieka odgrywają szczęście i pech. Chcieli przekonać się,.czy istnieje jakaś zależność między stosunkiem do przesądów a przychylnością losu. Badania potwierdziły tylko, że ludzie rzeczywiście wierzą, iż wiele wydarzeń w ich życiu zależy od ślepego trafu; czyli od tego, czy jest się szczęściarzem, czy pechowcem. Psycholodzy sprawdzili też, czy na szczęście w życiu mają wpływ zdolności parapsychiczne; innymi słowy, czy ludzie mogą odmieniać swój los dzięki świadomemu lub nieświadomemu wykorzystaniu postrzegania pozazmysłowego (ESP).


POZYTYWNE NASTAWIENIE

Wyniki eksperymentów nie były rozstrzygające, ale zdaniem Mathew Smitha, jednego z badalzy uczestniczących w projekcie, bardzo intrygujące: „- Ludzie, którzy wierzą w swoje szczęście oraz w istnienie postrzegania pozazmysłowego, osiągali w naszych testach dużo lepsze wyniki". Naukowcy postanowili przyjrzeć się bliżej temu zjawisku i skupili się na grupie 126 osób, które zgłosiły się do Wydziału po ..opublikowaniu wyników badań. Około 45 proc. uczestników eksperymentu jest przekonana, że ma w życiu szczęście. Jednocześnie znaczna
część tej grupy wierzy, że lekceważenie przesądów przynosi pecha. „- Nie jest niespodzianką fakt, iż ludzie, którzy wierzą, że mają wpływ na to, czy los będzie im sprzyjał, wierzą również w moc przesądów" - twierdzi Smith. Badani najczęściej przyznawali się do wiary w przesądy, które przestrzegają przed żegnaniem się w progu i przechodzeniem pod drabiną. Sam Smith, choć twierdzi, że nie jest przesądny, przyznaje, że zdarza mu się „odpukać w niemalowane drewno". Nauczył się tego w dzieciństwie — właśnie wtedy większość z nas bezwiednie przyjmuje przesądy, którym hołdują znajomi i rodzina.

PECHOWY DZIEŃ

Czy przesądy znajdują potwierdzenie w rzeczywistości? Problemem tym  zainteresowali się pracownicy ochrony zdrowia w Wielkiej Brytanii. Aby sprawdzić, czy w „piątek trzynastego",
który przez przesądnych traktowany jest jako data feralna, istotnie zdarza się więcej przykrych niespodzianek niż innego dnia, zbadali oni liczbę wypadków drogowych. Sprawdzono dane z kilkunastu piątków w latach 1990-92. Badacze brali pod uwagę natężenie ruchu na autostradach oraz liczbę ofiar, które właśnie w tym okresie trafiły do szpitali. Badania wykazały pewną prawidłowość. Okazało się, że w piątki trzynastego, po autostradzie M25 zawsze jeździło mniej samochodów niż w poprzedni piątek. Jednocześnie, mimo mniejszego natężenia ruchu, w owe dni liczba ofiar wypadków była dużo większa. Obliczono, że w piątek trzynastego niebezpieczeństwo wypadku może wzrosnąć nawet o 52 procent. Wprawdzie badacze nie uznali swoich badań za ostateczne potwierdzenie złej sławy piątku trzynastego, przyznali jednak, iż „dla niektórych dzień ten rzeczywiście jest pechowy i lepiej nie wychodzić wówczas z domu".

Sputnik 1 Był to pionierski, pierwszy sztuczny satelita Ziemi.

W dniu 4 października 1957 r. Związek Radziecki wysłał za pomocą rakiety R7 pierwszy w historii sztuczny obiekt na orbitę Ziemi. Małego ku...