Ciemne strony okultyzmu

DLA NIEKTÓRYCH OKULTYZM JEST DROGĄ ŻYCIOWĄ. DOKĄD MOŻE ZAPROWADZIĆ ICH TEN KRĘTY SZLAK?

Szesnastoletni Sean Sellers w swym krótkim życiu zdążył już złamać wszystkie przykazania poza jednym: „nie zabijaj". 7 września 1985 roku postanowił pogwałcić i to przykazanie. Przed dokonaniem skrupulatnie zaplanowanej, rytualnej zbrodni, przeprowadził małą próbę. Wraz z kolegą weszli do jednego ze sklepów w rodzinnym mieście Oklahoma City. Sellers podszedł do sprzedawcy, przystawił mu do głowy pistolet i pociągnął za spust. Pierwszy strzał nie był śmiertelny. Żeby mężczyznę dobić, Sellers strzelił jeszcze dwa razy. Potem spokojnie wyszedł z kolegą, śmiejąc się diabolicznie. Teraz mógł już zrealizować swój główny plan. Jest marcowy wieczór 1986 roku. Sellers gasi dwie świece, czarną i białą, które płoną w jego sypialni. W samej bieliźnie, z pistoletem kaliber 44 w
dłoni, bezszelestnie wspina się po schodach prowadzących do pokoju rodziców. Po raz ostatni patrzy na matkę i przybranego ojca, po czym zabija

oboje strzałami w głowę. Następnie plądruje dom, pozorując napad rabunkowy. Choć policja nie uwierzyła w zeznania, które Sellers złożył podczas śledztwa, początkowo nie można było doszukać się żadnych dowodów, wskazujących na to, że to on właśnie jest zabójcą. Przełom nastąpił dopiero wtedy, gdy na policję zgłosił się dyrektor szkoły Sellersa, który przedstawił szkolne wypracowanie chłopca.

DEMONICZNY WPŁYW

Praca Sellersa zaczynała się cytatem z Biblii Szatana, podręcznika dla wyznawców Kościoła Satanistycznego: „Spojrzyjcie na krucyfiks; cóż on symbolizuje ? Bladą nieudolność wiszącą na drzewie". Dalej uczeń pisał już własnymi słowami: „Satanizm nauczył mnie, jak być lepszym dla siebie samego, a nic jak dbać wyłącznie o korzyści innych... Dlaczego miałbym unikać seksu albo nie czcić innych bogów? Jestem wolny. Mogę zabić, a wyrzuty sumienia są dla mnie
pustym słowem. Doświadczałem okropieństw i rozkoszy, których nie da się opisać". To wystarczyło, żeby policja oskarżyła 16-latka o zabójstwo sprzedawcy i rodziców. Podczas procesu obrońca Sellersa próbował
przekonać sędziego, że chłopiec padł ofiarą satanistycznego opętania, a do zbrodni zmusiły go demony, które posiadły jego umysł. Z pomocą specjalisty od zabójstw o podłożu okultystycznym, adwokat dowiódł, że ofiary Sellersa poniosły śmierć rytualną w te dni satanistycznego kalendarza, których celebracja wymaga przelania krwi. Mimo argumentów obrony, które mówiły o „demonicznym opętaniu", sędzia uznał Sellersa winnym wszystkich trzech zabójstw z premedytacją i skazał go na śmierć. Chłopiec oczekuje na wykonanie wyroku w celi śmierci w Oklahomie. Czy Sellers był ofiarą opętania, czy była to jedynie
linia obrony, zmierzająca do zrzucenia winy na zewnętrzne, demoniczne siły?

SATANISTYCZNE ZBRODNIE

Sprawa Seana Sellersa oraz wiele podobnych przypadków skłoniły instytucje prawne w USA do ustanowienia nowej kategorii przestępcy, zwanego „dabbler" („amator3'), w której mieści się cały szereg przestępstw związanych z okultyzmem. „- Zaczyna się prawie zawsze tak samo - wyjaśnia sierżant Randy Emon z departamentu policji w Baldwin Park w dokumentalnym filmie z 1989 r. Devil Worship: The Rise of Satanism („Kult Diabła: powstanie satanizmu"). - Najpierw chłopiec dowiaduje się rozmaitych rzeczy od kolegów. Zaczyna bawić się w wywoływanie duchów przy pomocy tabliczki Ouija, później znajduje jakąś
książkę na temat okultyzmu, a w końcu podejmuje eksperymenty na własną rękę. Na początku to nic takiego, ale z czasem cała ta zabawa może stać się niebezpieczna i nierzadko prowadzi do przestępstwa". Przypadek Seana Sellersa potwierdza teorię sierżanta Emona. Sellers zaczął od narkotyków i wywoływania duchów. Później wpadły mu w ręce teksty publikowane przez Kościół Szatana, które zainteresowały go do tego stopnia, że pod ich wpływem założył własne stowarzyszenie. Wielu satanistów powiedziałoby jednak, że chłopiec mylnie zinterpretował zasady ich religii i wykorzystał satanistyczne rytuały, naginając je do własnych mrocznych celów.
Satanizm w potocznym rozumieniu to oddawanie czci wszystkiemu, co jest dokładnym przeciwieństwem chrześcijaństwa. Dziesięć przykazań zyskuje tam nową postać: chrześcijańskie „nie wolno" przekłada się na satanistyczne „należy". Dopuszcza się zażywanie narkotyków, perwersje seksualne, a nawet mord, czyli wszystko to, co w pojęciu religii katolickiej jest ciężkim naruszeniem boskich praw.
Jednym z najsłynniejszych satanistów XX stulecia był Aleister Crowley, syn angielskiego piwowara. Odrzucając surowe, ewangelickie normy, w których został wychowany, Crowley upodobał sobie alkohol i narkotyki, później zaś rozwinęło się w nim zainteresowanie okultyzmem. W 1898 r. wstąpił do Zakonu Złotego Świtu, którego członkowie oddawali cześć bóstwom egipskim i praktykowali rytualną deflorację dziewic. W roku 1914 objął przewodnictwo niemieckiej sekty okultystycznej o nazwie Ordo Templi Orientus i wraz ze swymi
wyznawcami oddawał się sodomii oraz krwawym rytuałom. Crowley był zdeklarowanym satanistą i głosił swą religię za pośrednictwem wierszy i książek, z których większość miała charakter autobiograficzny. Uważał się za „wysłannika Pana Wszechświata", wygłaszał niezwykle autorytatywne sądy na temat seksu w magii i roztaczał okrutne, okultystyczne wizje. Wątpliwe jest, czy pobudki Crowleya wykraczały poza zwykłą chęć zaszokowania opinii publicznej. Jego działalność otworzyła jednak ludziom oczy na tajemne praktyki członków sekt i ukazała światu model życia okultysty, przepełniony nieposkromionym hedonizmem.

KOŚCIÓŁ SZATANA

Współczesną i być może nie tak kontrowersyjną formą satanizmu
jest Kościół Szatana, założony przez Antona Szandora LaVey 30  kwietnia 1966 roku w Noc  Walpurgi, która jest ważną datą  w kalendarzu okultystycznym. Wcześniej LaVey był pogromcą lwów, organistą cyrkowym, magikiem i fotografem policyjnym. Do założenia własnego kościoła pchnęło go „rozczarowanie hipokryzją chrześcijaństwa". „- Identyfikujemy się z metaforą Szatana-buntownika, przebiegłego kpiarza, złośliwego dżentelmena,

który pełni rolę oskarżyciela norm
społecznych - odpowiedział na
pytania Faktora X jeden
I z satanistów. - Wybraliśmy
satanizm, a nie ateizm, ponieważ
drażni nas to, jak łatwo większość
^ ludzi przyznaje sobie prawo do
głupoty i lenistwa".

SATANIZM  I  SHOW BIZNES

 Satanizm nie był niczym nowym, ale LaVey przedstawił go w całkiem innym świetle. „- LaVey wprowadził satanizm do showbiznesu - twierdzi badacz okultyzmu Andrew Boyd w książce Dangerous Obsessions
i („Niebezpieczne obsesje"). - To LaVey zamerykanizował tę religię, oblókł ją w hollywoodzki garnitur i pchnął w stronę młodego pokolenia. Kościół Szatana to rozhulane, szalone dziecko pobłażliwych lat 60 Hedonizm, który głosił LaVey, przyciągnął wiele wielkich nazwisk Hollywoodu. Jego wielbicielami byli m. in. Sammy Davis Junior, Jayne Mansfield oraz Marilyn Monroe, którą w 1948 r. z późniejszym przywódcą sekty łączył krótki, acz intymny związek. Dzisiaj Kościół szczyci się członkostwem „wielu osób z całego świata, mężczyzn i kobiet ze wszystkich grup etnicznych... niektórzy z nich noszą się niczym rockersi lub wielbiciele rocka gotyckiego, inni wcale nie różnią się od najbardziej konserwatywnych przedstawicieli klasy średniej".
W historię Kościoła Szatana wplątanych jest jednak również wiele dramatycznych wątków. Poza tym, że jego nauki były zbrodniczą inspiracją dla Seana Sellersa, osobę LaVeya łączono z seryjnym mordercą Richardem Ramirezem oraz z przywódcą satanistycznej sekty, Charlcsem Mansonem.

NOCN Y ŁOWCA

Richard Ramirez, znany jako „The Night Stalker" („Nocny łowca"), w połowie lat 80. włamywał się do domostw w Los Angeles, gwałcąc, torturując i okaleczając swe ofiary. Roger Dcpue, agent specjalny FBI, który ujął „Łowcę", zidentyfikował znak pozostawiany przez Ramireza jako okultystyczny symbol pentagramu. Sam Depue nie bardzo wierzył w satanistyczne przesądy Ramireza, ale wiadomo było, że morderca był zafascynowany
Kościołem Szatana i że miał okazję spotkać Antona LaVeya. Charles Manson przystąpił w 1967 r. do satanistycznego Kościoła Procesu, założonego w Wielkiej Brytanii na początku lat 60. Przy pomocy rozmaitych manipulacji psychologicznych skupił wokół siebie grono podatnych na wpływy wyznawców. Swoją grupę nazwał „Rodziną" i sprawował nad nią władzę za pośrednictwem seksu i narkotyków. Jego prawa ręka, Susan Atkins, należała wcześniej do Kościoła Szatana. Ona właśnie,
 będąc pod wpływem Mansona, w sierpniu 1969 r. zadała śmierć aktorce Sharon Tate. Jak na ironię, rok wcześniej w „Dziecku Rosemary", filmie Romana Polańskiego, którego żoną była Sharon Tate, w epizodycznej roli Diabła wystąpił sam LaVey.

KOZIOŁ OFIARNY

Czy fascynacja satanizmem może przemienić człowieka w mordercę? A może jest tylko wymówką dla realizujących mroczne fantazje przestępców? Dogmatyczni chrześcijanie z pewnością opowiedzą się za pierwszą wersją, a członkowie grup okultystycznych będą doszukiwać się przyczyn zbrodni raczej w uwarunkowaniach psychologiczno-społecznych. Zdaniem Andrew Boyda, stwierdzenie: „Diabeł mnie do tego zmusił" to najstarsze wytłumaczenie w historii. Rola okultyzmu wśród motywów zbrodni jest jednak przeceniana. To żądni sensacji dziennikarze, a także adwokaci, poszukujący wymyślnych sposobów na złagodzenie kary swych klientów, skierowali uwagę opinii publicznej na satanistyczne zgromadzenia, które wolałyby zapewne pozostać w cieniu. Nie da się zaprzeczyć pewnym związkom między satanizmem a przestępczością. Lecz to, czy siły „nadprzyrodzone" istotnie mogą pchnąć ku zbrodni, czy może okultyzm pełni jedynie rolę wymówki, pozostaje tematem dyskusji. Dopóki nie dysponujemy metodą, która pozwoli na obiektywne zbadanie problemu, nasza wiedza na temat wpływów okultyzmu pozostanie ograniczona, a jego ciemna strona nadal będzie przyciągać nadwrażliwe, zbuntowane jednostki.

Sputnik 1 Był to pionierski, pierwszy sztuczny satelita Ziemi.

W dniu 4 października 1957 r. Związek Radziecki wysłał za pomocą rakiety R7 pierwszy w historii sztuczny obiekt na orbitę Ziemi. Małego ku...