AIDS zaplanowane ludobójstwo?

Niektórzy badacze niezależnie od siebie
doszli do wniosku, iż wirus HIV nie mógł
rozwinąć się w sposób naturalny. Ich zdaniem
mógł on powstać jedynie w bardzo
specjalistycznym laboratorium
biologicznym. Niektórzy utrzymują
nawet, że wirus powodujący AIDS jest
owocem badań prowadzonych
w Centrum Kontroli Chorób w Atlancie,
w USA.
CZY AIDS JEST OWOCEM BADAŃ
NAUKOWCÓW, POSZUKUJĄCYCH
METOD KONTROWANIA POPULACJI

PAŃSTW TRZECIEGO ŚWIATA?

AIDS - tzw. nabyty zespół braku
odporności - jest jedną
najszybciej rozprzestrzeniających
się śmiertelnych chorób.
Wywołujący ją wirus atakuje system
immunologiczny, w wyniku czego
organizm staje się podatny na wiele
zazwyczaj niegroźnych chorób i nawet
zwykłe przeziębienie może stanowić dla
niego poważne zagrożenie.
Szacuje się, że na świecie jest ponad 30
milionów osób chorych na AIDS. Do
roku 2000. liczba ta może wzrosnąć aż do
40 milionów. Każdego dnia na AIDS
umiera około tysiąca osób, co daje już 8,4
miliona ofiar. Dane dostarczone przez
ONZ wskazują, że najwięcej przypadków
śmiertelnych, bo aż 90 procent, występuje

w czarnej Afryce i Azji Południowo-
Wschodniej. W sposób najbardziej
dramatyczny AIDS dotyka zatem ludność
ubogich krajów Trzeciego Świata.
Zdaniem niektórych ekspertów,
pierwszy przypadek AIDS odnotowano
w połowie lat 70. w Afryce, kiedy
zarażona małpa pogryzła człowieka.
W ten sposób wirus zaatakował gatunek ludzki i rozprzestrzenił się na całym świecie poprzez kontakty płciowe i transfuzje zainfekowanej krwi.

MORDERCZY SPISEK

Bardzo częste występowanie wirusa w najuboższych krajach świata wzbudziło daleko posunięte podejrzenia. Zwolennicy teorii spiskowej uważają,«że bogate kraje zmodyfikowały i wykorzystały AIDS w charakterze broni biologicznej. Miała ona zdziesiątkować „darmozjadów" z Trzeciego Świata, jak to określił William Campbell Douglas, były lekarz amerykańskiej marynarki wojennej. Badacze wskazują na dużą liczbę dokumentów rządowych, które ich zdaniem potwierdzają tę teorię. Najistotniejszym spośród nich jest „Memorandum 200" Biura Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Study Memorandum 200), sporządzone w kwietniu 1974 r. przez
doktora Henry'ego Kissingera, ówczesnego doradcę tej instytucji. Dokument, początkowo oznaczony jako tajny, został ujawniony w 1990 r. zgodnie z Ustawą o Swobodnym Dostępie do Informacji (Freedom of Information Act) i złożony w archiwum narodowym. W niezwykle cynicznym raporcie można przeczytać m.in., że „depopulacja powinna stanowić sprawę najwyższego rzędu w naszej polityce zagranicznej, dotyczącej państw Trzeciego Świata". Właśnie to zdanie stanowi sedno Memorandum 200.

POLITYKA ZAGRANICZNA

W dalszej części Memorandum czytamy, że „zmniejszenie tempa przyrostu naturalnego w krajach Trzeciego Świata jest kwestią zasadniczą dla bezpieczeństwa narodowego USA". Dlaczego? Ponieważ „gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie wymagała coraz większych ilości surowców naturalnych z zagranicy, zwłaszcza z krajów słabo rozwiniętych". Tym samym, zdziesiątkowanie populacji Trzeciego Świata powinno być „nadrzędną
kwestią dla amerykańskiej gospodarki". Cyniczna i arogancka postawa, charakteryzująca dokument Kissingera, nie jest niczym nowym. Obywatele Trzeciego Świata od dawna przez wielu postrzegani byli jako bezużyteczni i leniwi degeneraci. Już znacznie wcześniej, bo w roku 1932, Cornelius Rhoadcs, główny patolog Instytutu Rockefellera, prowadził badania nad nowotworem, które polegały m.in. na wszczepianiu komórek rakowych licznej grupie mieszkańców Puerto Rico. W wyniku jego doświadczeń zmarło trzynaście osób. Rhoades tak usprawiedliwiał swe eksperymenty: „- To najbrudniejsza, najbardziej leniwa, zdegenerowana i złodziejska rasa zamieszkująca naszą półkulę... Wszyscy lekarze z rozkoszą eksperymentują na tych żałosnych istotach".
Co dziwne, Rhoades nie tylko uniknął odpowiedzialności za to stwierdzenie, ale stanął również na czele grup badawczych, prowadzących eksperymenty z bronią chemiczną podczas drugiej wojny światowej. Został też członkiem Komisji Energii Atomowej, a za całokształt pracy przyznano mu order zasługi. Historia Rhoadesa stanowi ekstremalny przykład „dopuszczalnych" eksperymentów medycznych na niczego nieświadomych ludziach. Podobne przypadki naruszania praw ludzkich zdarzały się wielokrotnie w ciągu naszego stulecia, głównie pod przykrywką tajnych programów, takich jak niesławny Projekt MK-ULTRA. Istnienie tego typu
przedsięwzięć nasunęło niektórym badaczom wniosek, że prace nad uczynieniem z AIDS broni biologicznej mogły być wspierane przez rząd. Memorandum 200 prowadzi do jeszcze bardziej przerażających konkluzji, jeśli rozpatruje się je w kontekście dokumentu sporządzonego przez Senacką Komisję Asygnat (Senate Appropriations Committee). W roku 1970 amerykański Departament Obrony wystąpił do Komisji z prośbą o sfinansowanie badań nad bronią biologiczną, która mogłaby porazić system immunologiczny człowieka. Określono ją
mianem „syntetycznego czynnika biologicznego". Doktor Donald MacArthur, ekspert wojskowy, zeznał przed Komisją Senacką: „W okresie od 5 do 10 lat prawdopodobnie będzie możliwe stworzenie nowego mikroorganizmu zakaźnego, różniącego się kilkoma istotnymi szczegółami od wszelkich znanych obecnie organizmów wywołujących choroby".

ZARAZA KRAJOWEJ PRODUKCJI

Doktor MacArthur zakończył swoje wystąpienie zapewnieniem, że badania będzie można ukończyć w ciągu około 5 lat przy nakładzie finansowym
wynoszącym 10 milionów dolarów. Żądana suma została przyznana. Czy rezultatem tych badań jest wirus AIDS? Wielu uznanych specjalistów twierdzi, że AIDS rzeczywiście jest owocem długoterminowego programu badawczego, a niektórzy z nich utrzymują, że posiadają dowody potwierdzające tę tezę. Przoduje wśród nich Jakob Segal, urodzony w Rosji profesor biologii z Uniwersytetu Humboldta w byłej NRD. Wierzy on, że AIDS jest wynikiem eksperymentów prowadzonych w laboratorium w Fort Detrick w stanie Maryland, centrum amerykańskich badań nad bronią biologiczną i chemiczną. W roku 1986 Segal wraz z żoną opublikowali swoje wnioski w broszurze „AIDS - zaraza amerykańskiej produkcji".
Próbowali w niej wykazać, że HIV (wirus braku odporności) jest niemal identyczny z dwoma innymi wirusami. Chodzi o visnę, wirus śmiertelny dla owiec, lecz niegroźny dla ludzi, oraz HTLV-1 (wirus białaczki T), który jest niebezpieczny dla ludzi, ale nie zagraża ich życiu. Segal utrzymuje, że na początku roku 1978 w tajnym laboratorium w Fort Detrick udało się doprowadzić do połączenia wirusów visny i HTLV-1, którego owocem jest błyskawicznie rozprzestrzeniająca się i śmiertelna dla ludzi sztuczna broń biologiczna, czyli właśnie wirus HIV. Odrzucając teorię, zgodnie z którą człowiek zaraził się AIDS od małp afrykańskich, Segal doszedł do wniosku, że produkt z Fort Detrick testowano na więźniach, którzy zgodzili się wziąć udział w eksperymencie w zamian za wcześniejsze wyjście na wolność. Ponieważ symptomy choroby nie pojawiły się przez pierwszych sześć miesięcy,
uznano, że testy się nie powiodły. Prawdopodobnie niektórzy ze zwolnionych więźniów o upodobaniach homoseksualnych wybrali się do Nowego Jorku, jednej ze „stolic" ludzi o odmiennej orientacji seksualnej, i bezwiednie zaczęli zarażać innych członków społeczności. Tam właśnie, w roku 1979, zanotowano pierwszy przypadek AIDS. Od tego czasu choroba zaczęła rozprzestrzeniać się w zastraszającym tempie.

SKOK MIĘDZY GATUNKOWY

Doktor Robert Strecker jest chyba najbardziej zagorzałym głosicielem teorii sztucznego powstania AIDS. Podobnie jak Segal uważa on, że wirus HIV powstał w laboratorium w trakcie badań nad organizmami zakaźnymi, i odrzuca teorię odzwierzęcego pochodzenia choroby. Zdaniem Streckera, nagłe pojawienie się wirusa pod koniec lat 70. zaprzecza znanym medycynie teoriom, według których organizmy ewoluują w czasie. „- Badając strukturę wirusa HIV można odkryć bardzo ciekawą rzecz - twierdzi Strecker. - Geny tego wirusa nie występują u żadnych naczelnych, w tym również u ludzi. Używając materiału genetycznego naczelnych po prostu nie można stworzyć AIDS". Doktor Strecker jest przekonany, że naukowcy amerykańscy pracowali nad AIDS od 30 do 50 lat. Celem tych długoterminowych działań było zbadanie możliwości stworzenia wirusa, który byłby zdolny zaatakować system immunologiczny człowieka. Strecker nie wie jednak, dlaczego podjęto takie
przedsięwzięcie. Jego zdaniem stanowiło ono element programu rozwoju broni biologicznej, prowadzonego na zlecenie CIA, chociaż to tylko jedna z teorii. Strecker upiera się natomiast co do jednego, że przeprowadzona przez niego analiza budowy wirusa wyklucza jego samoistne, naturalne powstanie.

WOJSKO ZAPRZECZA

Nic dziwnego, że przyszłość broni biologicznej zaprząta myśli strategów wojskowych. Podpułkownik lotnictwa amerykańskiego Robert P. Kadlek w swojej pracy „Działania wojenne z użyciem drobnoustrojów w XXI wieku'' ostrzega: „Broń biologiczna polegająca na wykorzystaniu bakterii, wirusów lub toksyn może wywołać chorobę lub śmierć ludzi, zwierząt i roślin. Atakujący może jednak z łatwością wyprzeć się używania tego rodzaju broni pod pozorem naturalnego występowania chorób endemicznych, czyli charakterystycznych dla danego terenu". Niezależnie od tego, czy uwierzymy, że wirus HIV rzeczywiście jest laboratoryjnie wyprodukowaną bronią biologiczną, przyszłość rysuje się nieciekawie. Fakt, że AIDS uznaje się za chorobę występującą w sposób naturalny, dowodzi, iż wojny biologiczne mogą być prowadzone bez naszej wiedzy. Jedynym ich znakiem będzie coraz większa ilość grobów.

FAKTY DOTYCZĄCE WIRUSA HIV I AIDS

• Wirus HIV występuje w różnych stężeniach w nasieniu,
ślinie, krwi, wydzielinie pochwowej, mleku a także we
łzach osoby zarażonej.
• Nie można zarazić się AIDS podczas codziennych :
kontaktów z chora osobą. Wirusem można zarazić się
jedynie przez bezpośrednią (wewnętrznq) absorbcję
zainfekowanych płynów i wydzielin. Za grupę
zwiększonego ryzyka uznaje się narkomanów
używających igieł hipodermicznych, skażonych wirusem.
• Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób jeszcze nigdy
nie odnotowało przypadku zarażenia wirusem HIV przez
ukąszenie owadów,  komarów, lub przez pocałunek.
• Odpowiednia edukacja jest najlepszym sposobem
zapobiegania tej śmiertelnej chorobie. Uprawiaj jedynie
bezpieczny seks (z użyciem prezerwatywy) i nigdy nie
używaj cudzych igieł.

Sputnik 1 Był to pionierski, pierwszy sztuczny satelita Ziemi.

W dniu 4 października 1957 r. Związek Radziecki wysłał za pomocą rakiety R7 pierwszy w historii sztuczny obiekt na orbitę Ziemi. Małego ku...