Wspomnienia z innych wcieleń
CO STANIE SIĘ Z NAMI PO
ŚMIERCI. OKOŁO MILIARDA
LUDZI NA CAŁYM ŚWIECIE
WIERZY, ŻE ODRODZI SIĘ
W KOLEJNYM, WCIELENIU
Pewnego dnia czteroletni
Engin Sungur wszedł
z rodzicami na wzgórze,
z którego widać było
niewielką turecką wioskę Hancagiz.
Kiedy stanął na szczycie, popatrzył
na zabudowania i powiedział:
„Mieszkałem kiedyś w tej wiosce."
Rodzice spojrzeli po sobie
- oni najlepiej wiedzieli, że od
urodzenia chłopiec mieszkał z nimi
w oddalonej o 4 km wiosce Tavla.
Chłopcu chodziło jednak o co
innego, o to, że mieszkał
w Hancagiz w poprzednim
wcieleniu. Jako że Sungurowie byli
alawitami, muzułmanami
wierzącymi w reinkarnację, nie
zignorowali słów chłopca, tylko
z ciekawością zapytali:„Czyim
synem jesteś?" „Nazywam się Naif
Cicek", odpowiedział malec
i zaczął opowiadać zdarzenia ze
swojego poprzedniego życia.
Między innymi przypomniał sobie,
że niedługo przed śmiercią
wyruszył do Ankary.
SPOTKANIE RODZINNE
Początkowo rodzice, którzy nigdy nie słyszeli o żadnym Naifie Ciceku, słuchali historii chłopca ze sceptycyzmem. Jednak wkrótce potem mały Engin spotkał córkę Naifa Ciceka, tak się bowiem złożyło, że chodziła ona do szkoły w Tavla. Kiedy ją zobaczył, zawołał do niej:„Córeczko!" i oznajmił zdumionej dziewczynie, że jest jej ojcem. Oczywiście wcześniej obie rodziny nie znały się, jednak w tej sytuacji matka Engina postanowiła zaprowadzić go do Hancagiz. Na widok wdowy po Naifie, chłopczyk powiedział: „To moja żona". Następnie rozpoznał siedmiu członków swojej byłej rodziny. Bezbłędnie też wskazał pole, które, jak twierdził, należało kiedyś do niego. Było to o tyle trudne, że pole to nie przylegało bezpośrednio do domu rodziny Naifa. Szczegółowo opisał, jak kiedyś został potrącony przez ciężarówkę prowadzoną przez jego własnego syna. Okazało się też, że Naif rzeczywiście niedługo przed śmiercią pojechał do lekarza do Ankary, dokładnie tak, jak mówił mały Engin. Naif Cicek zmarł w grudniu 1979 r., trzy lata przed
urodzeniem Engina, który przyszedł na świat 8 października 1982 r. Historia tego tureckiego chłopca jest jedną z 2000 podobnych spraw badanych przez dra lana Stevensona z Kanady. Przez 30 z górą lat dr Stevenson poszukiwał dowodów na realność reinkarnacji. Według niego o istnieniu tego zjawiska świadczy wiele faktów: od znanego chyba każdemu deja vu - uczucia, że dana sytuacja kiedyś już miała miejsce - aż po szczegółowe informacje o minionym życiu przekazywane za pośrednictwem medium.
PRZEBŁYSKI PAMIĘCI
Zdaniem dra Stevensona wiele opowieści o przeszłym życiu nie ma żadnej wartości dowodowej, ponieważ albo są niedokładne, albo zupełnie niesprawdzalne. Czasami nawet kiedy szczegóły się zgadzają, nie sposób wykluczyć przypadkowej zbieżności wydarzeń. Przypadek Engina Sungua należy jednak do innej kategorii. Zdaniem Stevensona wspomnienia małych dzieci są zwykle dokładniejsze i pełniejsze niż w przypadku ludzi dorosłych. Co więcej, zwykle łatwiej jest je sprawdzić, porównując z informacjami o zmarłym uzyskanymi od żyjących jeszcze i pamiętających go krewnych. Najczęściej tego typu wspomnienia pojawiają się między
drugim a czwartym rokiem życia, często gdy tylko dziecko nauczy się mówić, zanikają natomiast w wieku sześciu lat. Zwykle też dziecko zachowaniem i sposobem mówienia przypomina człowieka, którego jest kolejnym wcieleniem. Wdowa po Naifie zauważyła na przykład, że Engin gestykuluje w identyczny
sposób jak jej zmarły mąż. Dla wielu wyżej opisane fakty są wystarczającym dowodem na to, że w Enginie w jakiś cudowny sposób odrodziła się część osobowości, czy też duszy Naifa. Jednak niektórzy twierdzą, że takie przypadki mają jak najbardziej racjonalne wytłumaczenie i nie należy ich przypisywać działaniu sił nadprzyrodzonych.
Większość przypadków wspomnień z poprzedniego wcielenia zanotowano w krajach, w których powszechna jest wiara w reinkarnację. Najczęściej też poprzednie wcielenie zmarło zaledwie kilka lat przed narodzinami swego „następcy", mieszkało zaś w promieniu kilku kilometrów od jego domu. Wielu badaczy uważa, że zwykle mamy do czynienia ze świadomym oszustwem. W Indiach znane są przypadki, że rodzice, w nadziei na
korzyści finansowe, „karmili" swoje małe dzieci „wspomnieniami" zmarłych ludzi z wyższych kast. Jednak, jak twierdzi dr Stevenson, zarzutów tych nie można uogólniać - bywało, że dzieci wychowywały się tak daleko od miejsca zamieszkania swojego „poprzedniego wcielenia", że nie miały najmniejszych szans na wcześniejsze poznanie szczegółów z jego życia. Wspomnienia z poprzedniego wcielenia są charakterystyczne nie tylko dla mieszkańców krajów należących do kultur Wschodu. Zjawisko to obserwuje się również w krajach zachodnich, gdzie większość ludzi nie wierzy w reinkarnację. Bardzo często wydarzenia z poprzedniego wcielenia pojawiają się w pamięci pod wpływem hipnozy
REGRESJA W HIPNOZIE
Jednak tę metodę odtwarzania wspomnień, znaną jako regresja w hipnozie, większość badaczy traktuje nieufnie. Według nich,„wspomnienia" uzyskane w ten sposób są jedynie kompilacją doświadczeń, często zapomnianych lub tłumionych, z własnego życia badanych osób. Obrazy wygrzebane z zakamarków pamięci w połączeniu ze scenami z filmów i literatury oraz wytworami czystej fantazji mogą sprawiać wrażenie, że są wspomnieniami z poprzedniego wcielenia. Z drugiej strony, ludzie, którzy pod wpływem hipnozy „przypominają sobie", że byli kiedyś znanymi postaciami historycznymi, przytaczają wiele zdumiewających szczegółów dotyczących swojego życia w poprzednim wcieleniu. Często ich wiedza jest tak drobiazgowa, że wydaje się nieprawdopodobne, aby mogła zostać nabyta w drodze najbardziej nawet wnikliwych studiów. Sceptycy argumentują, że w ludzkiej podświadomości przechowywane są informacje, których świadomość nie rejestruje. Zasłyszane fakty, fragmenty przeczytanych przed laty książek,dialogi z filmów, nawet pochodzące z drugiego planu - wszystko to zapisuje się w pamięci, i w odpowiednich warunkach (np. pod wpływem hipnozy) może wypłynąć z jej najgłębszych zakamarków. Proces nieświadomego budowania „pozornych" wspomnień ze strzępków zasłyszanych informacji nosi nazwę kryptomnezji. Niektórzy badacze uważają też, że efekt regresji w hipnozie powstaje w wyniku naprowadzających pytań hipnotyzera, zwłaszcza
w przypadku ludzi obdarzonych bujną wyobraźnią. W odmiennym stanie świadomości umysł jest bardzo podatny na sugestie i udziela odpowiedzi, których, jak mu się wydaje, oczekuje terapeuta. Właściwość tą często wykorzystują hipnotyzerzy estradowi . Mimo tych wątpliwości, coraz więcej ludzi odwiedza gabinety terapeutów specjalizujących się
w poszukiwaniu źródeł obecnych problemów pacjentów w ich poprzednim wcieleniu. Wiele osób twierdzi, że takie sesje pomogły im poradzić sobie z poważnymi problemami psychicznymi, na przykład z chorobliwymi lękami.
POTWIERDZENIE ?
Znane są jednak przypadki, że osoby poddane regresji w hipnozie wiedziały o sprawach, o których raczej nie mogły wiedzieć. Dziennikarz Ray Bryant w stanie hipnozy twierdził, że jest robotnikiem rolnym z hrabstwa Essex w Anglii, żyjącym na przełomie wieków. Prowadzący sesję Joe Keeton poprosił go, by cofnął się do 22 kwietnia 1884 r., to znaczy do wczesnego dzieciństwa swojego poprzedniego wcielenia. Kiedy Bryant „znalazł się" w owym czasie, z przerażoną miną powiedział, że cały dom się trzęsie, a z półek spadają talerze. Bryant nie zdawał sobie sprawy, że hipnotyzer znalazł wcześniej informację o trzęsieniu ziemi w Essex właśnie tego dnia, a pytanie miało na celu sprawdzenie, czy regresja w poprzednie życie jest prawdziwa. Przypadki takie jak ten czy Engina Sungura wymakają się racjonalnemu wyjaśnieniu. Jednak czy rzeczywiście są dowodem na
istnienie zjawiska reinkarnacji? Dr Stevenson twierdzi, że jedynie „sugerują" taką możliwość, natomiast wielu badaczy uważa, że są świadectwem czegoś zupełnie innego. Niektórzy parapsycholodzy twierdzą, że zaskakująca dokładność „wspomnień" może w jakiś sposób wiązać się ze zjawiskiem
postrzegania pozazmysłowego (ESP): osoba poddana hipnozie przywoływałaby „wspomnienia", łącząc się telepatycznie z człowiekiem żyjącym w przeszłości. Jak jednak wytłumaczyć fakt, że zdecydowana większość osób przywołujących „wspomnienia" nie wykazuje innych form postrzegania pozazmysłowego? Według kolejnej teorii, przypominanie sobie poprzedniego wcielenia to zjawisko uwarunkowane biologiczne. Jest ono wynikiem odziedziczonej po przodkach pamięci kolektywnej, przechowywanej przez stulecia w danej społecznoci. W jakiś sposób, nie wiadomo w jaki, dana osoba pod wpływem hipnozy dociera do wspomnień swojego przodka czy rodaka. Według jeszcze innej hipotezy istnieje związek między wspomnieniami z poprzedniego wcielenia a pewnymi zaburzeniami osobowości. Czasami w trakcie leczniczych seansów hipnotycznych
spod zwykłego charakteru pacjenta wyłania się całkowicie różna „podosobowość". Prawdopodobnie taką zdolnością do „rozszczepiania osobowości" w mniejszym lub większym stopniu cechuje się psychika każdego z nas, a odmienne stany świadomości tylko sprzyjają jej ujawnieniu. Teoria ta nie wyjaśnia jednak, skąd owa „podosobowość" miałaby znać szczegóły z życia ludzi w zamierzchłych czasach.
DALSZE WĄTPLIWOŚCI
Przedstawione powyżej hipotezy nie wyjaśniają w zadowalający sposób zagadki pojawiania się rzekomych wspomnień z poprzedniego wcielenia. Dr Stevenson uważa, że teoria reinkarnacji jest najbardziej prawdopodobna, ponieważ tłumaczy najwięcej aspektów tego zjawiska. Jednak, nawet jeśli uznamy istnienie reinkarnacji, wciąż wiele pytań pozostanie bez odpowiedzi. Na przykład: jaka właściwie część człowieka reinkarnuje? Jeśli przeżywamy wiele wcieleń, to dlaczego jedne z nich pamiętamy, a inne nie? Oraz ostatnie, być może najważniejsze pytanie: dlaczego wspomnienia z poprzednich wcieleń nie pojawiają się u wszystkich?
Sputnik 1 Był to pionierski, pierwszy sztuczny satelita Ziemi.
W dniu 4 października 1957 r. Związek Radziecki wysłał za pomocą rakiety R7 pierwszy w historii sztuczny obiekt na orbitę Ziemi. Małego ku...