JAK POWSTAŁY MONUMENTALNE BUDOWLE STAROŻYTNOŚCI?
CZY NASI PRZODKOWIE ZBUDOWALI JE SAMODZIELNIE?
Starożytne grobowce, świątynie i pomniki mają często naprawdę ogromne rozmiary. Zostały zbudowane z tak potężnych i bloków skalnych, że trudno uwierzyć, iż podczas ich budowy nie korzystano z zaawansowanych technicznie maszyn.
W jaki sposób starożytne społeczeństwa mogły stworzyć tak monumentalne budowle? Nie dziwi fakt, że od wielu lat wokół tych obiektów powstają legendy o istotach nadprzyrodzonych, które pomagały w ich budowie. Coraz większą popularnością cieszy się teoria, która mówi, że piramidy i inne potężne obiekty wzniesiono dzięki pomocy „przybyszów z kosmosu" - wydaje się bowiem, że budowa takich molochów wymagała wiedzy na poziomie niedostępnym ówczesnym ziemskim budowniczym. Żadna budowla starożytności nie budzi takich emocji jak jeden z Siedmiu Cudów Świata - piramida Cheopsa w Gizie. Zbudowano ją około 2500 r. p.n.e. Mierzy 147 m, a każdy z boków jej kwadratowej podstawy ma około 230 m długości. Zajmuje więc obszar ponad 5 hektarów. Z daleka Piramida Cheopsa wygląda na perfekcyjnie wykończoną. Dopiero z bliska okazuje się że na szczycie brakuje zwieńczenia, a jej pozornie gładkie boki utworzone są z grubo ciosanych bloków
O ile jednak znane są dowody na to, że starożytni Egipcjanie wykorzystywali tę metodę do budowy mniejszych budowli, istnieją poważne wątpliwości, czy technika ta mogła być wykorzystana podczas budowy gigantycznej piramidy w Gizie. Zważywszy bowiem jej niebagatelną wysokość, rampy, po których bloki skalne miałyby być wciągane - aby to było technicznie możliwe - musiałyby być tak długie, że sięgałyby znacznie dalej niż miejsca^ołożenia kamieniołomów dostarczających budulca.
PRAKTYCZNE WYTŁUMACZENIE
Kolejnym słabym punktem teorii pochylni jest fakt, iż wydobycie i transport tak wielkiej ilości bloków skalnych wymagałyby zatrudnienia dziesiątków tysięcy ludzi i stworzyłyby gigantyczne problemy organizacyjne i zaopatrzeniowe. Wszystkich robotników trzeba by było
mechaniczny sposób, windowali ogromne bloki skalne z jednego poziomu piramidy na następny. ^ Hodges wiedział, że Egipcjanie nie znali bloku liliowego, uznał jednak, że zanim zakończono budowę piramidy, jej ściany stanowiły rodzaj szerokich schodów, pozwalających na transportkolejnych bloków na wyższe poziomy. Postanowił poddać swą teorię testowi, podczas którego wykazał, że niewielka grupa ludzi jest w stanie przy pomocy dźwigni i klinów przemieszczać nawet wielkie bloki skalne.
ZAGADKA WYSPY WIELKANOCNEJ
Innym przykładem zdumiewającego poziomu technicznego naszych przodków są kamienne posągi odkryte na Wyspie Wielkanocnej w Polinezji ok. 3600 km od wybrzeży Ameryki Płd. Niektóre z nich, tzw. moaiy stoją na kamiennych platformach. Inne są wkopane w ziemię, a kolejna grupa tajemniczych, ogromnych głów znajduje się w kamieniołomach, N z których czerpano budulec. Figury osiągają wysokość od 1 do 15 m i ważą od 4 do 82 ton. Erich von Däniken, słynny pisarz, który spopularyzował teorię starożytnych astronautów uważa, że posągi przypominające nieco wyglądem roboty są dziełem kosmitów, którzy przed wiekami musieli awaryjnie lądować na naszej planecie. Archeolodzy są jednak przekonani, że zostały one zbudowane przez potomków polinezyjskich żeglarzy, którzy po raz pierwszy dotarli na Wyspę Wielkanocną około V w. n.e. Naukowcy długo nie potrafili wyjaśnić, jak zdołano przetransportować owe kolosalne posągi z kamieniołomów na wybrzeże, oraz jak udało się je postawić w pozycji pionowej. Legendy mówią, że przesuwano je na drewnianych balach. % Problem jednak w tym, że na Wyspie Wielkanocnej nie ma drzew. Proponowano zatem inne hipotezy, lecz żadna nie była dość przekonująca. Zagadka została ostatecznie wyjaśniona, kiedy okazało się, że wyspa była niegdyś zalesiona. Doświadczenia wykazały, że figury toczone na drewnianych rolkach zjeżdżały ze zbocza tak szybko, że
trudno je było zatrzymać. Prawdopodobnie część posągów pozostała w kamieniołomach, ponieważ z czasem na wyspie zabrakło drewna i materiałów, z których można było wytwarzać liny Być może właśnie prace przy budowie kultowych posągów spowodowały przed wiekami wycięcie wszystkich drzew porastających wyspę i pozbawiły cennego materiału kolejne pokolenia wyspiarzy
ZAPOMNIANA TECHNOLOGIA
Zagadka monumentalnych budowli w Gizie i na Wyspie Wielkanocnej przez całe lata spędzała sen z powiek badaczom, którzy nie potrafili jej wyjaśnić. Stwarzało to doskonały klimat dla najbardziej nieprawdopodobnych domysłów, takich jak hipoteza o ingerencji przybyszów z kosmosu. Z czasem jednak okazało się, że nasi przodkowie korzystali z metod obecnie zapomnianych, lub od dawna nie praktykowanych, dlatego tak trudno było wpaść na takie rozwiązanie. Obraz wyłaniający się z mroku dziejów wyraźnie pokazuje, że wielkie budowle stworzono nie z pomocą istot pozaziemskich lub sił nadprzyrodzonych, lecz wykorzystując potęgę ludzkiego umysłu oraz niezwykłą pomysłowość, popartą wysiłkiem wielu tysięcy ludzi