W maju 1988 roku francuski
dziennik Le Parisien Libere opisał
historię komputera nawiedzonego
przez ducha. Pewna firma
architektoniczna z Manchesteru
zaczęła mieć poważne kłopoty
wkrótce po tym, jak zakupiono do
niej nowy komputer IBM. Miał on bowiem
dziwną właściwość - sam się włączał
i wyłączał, wyświetlał też, bez widocznej
przyczyny, dziwne napisy. W końcu
zniecierpliwiony personel biura odłączył
maszynę od prądu. Wkrótce z wnętrza
ustawionego w kącie komputera zaczęły
dobiegać przeraźliwe jęki, a na ekranie
pojawiały się dziwne światełka. Wezwano
obsługę serwisową, jednak technicy nie
stwierdzili żadnych uszkodzeń. Zbadano
również, czy zakłócenia nie mogły być
wywołane przez znajdujący się w
pobliskim porcie radar. Również i tę
możliwość wykluczono. Komputer był
w pełni sprawny. Zdumiony personel
upierał się jednak przy swojej wersji. Albo
więc pracownicy biura ulegli zbiorowej
halucynacji, albo był to pierwszy znany
przypadek nawiedzenia komputera.